
Szczęśliwe trzy punkty z Chwiramu !
2014-05-24Zwycięstwem 2-1 dla Błoni zakończył się dzisiejszy mecz wyjazdowy z Sadem Chwiram. Bramki: Bertek Kreft oraz Seba Głuszak
Nasz zespół mimo słabej gry potrafił zdobyć rzutem na taśmę 3 punkty, strzelając bramkę na wagę wygranej w 91 minucie po uderzeniu Sebastiana Głuszaka. Z pewnością dzisiejsze spotkanie było najsłabszym w tej rundzie. Zawodnicy Błoni z trudnością przedostawali się pod bramkę gospodarzy, praktycznie nie stwarzając w meczu akcji po kilku podaniach. Miejscowi wiedzieli że grają o utrzymanie i tylko dla nich komplet punktów się liczył. Dość długo na boisku właśnie taki wynik jaki satysfakcjonował gospodarzy widniał. Jednak w 75 minucie obudzili się snajperzy Błoni którzy poderwali jeszcze pozostałych graczy aby walczyć o zdobycz punktową. I za sprawą Bartka Krefta w 75 minucie wyrównujemy wynik meczu. Zwycięskiego gola strzałem z głowy po dośrodkowaniu Macieja Telążki strzelił Sebastian Głuszak. Świetny mecz rozegrał bramkarz Błoni, Jacek Judycki, który kilkakrotnie ratował swój zespół po błędach zawodników z obrony. Naprawdę rewelacyjny mecz Jacka, który jest według mnie bohaterem, bo gdyby nie jego świetne obrony to z pewnością już dwu czy trzy bramkowej straty byśmy nie odrobili. Taka już jest piłka nożna, nie zawsze lepszy wygrywa. Dziś mieliśmy tego doskonały przykład...
Od początku meczu miejscowi ruszyli do ataku. Już w 1 minucie strzał z ok 20m broni Jacek Judycki. W 9 minucie piłkę traci Łukasz Zając po czym zawodnik z Chwiramu uderza tuż nad bramką. W 15 minucie tym razem obok słupka strzelają piłkarze Sadu. W 22 minucie pierwsza groźna sytuacja stworzona przez szybką kontrę Błoni. Głuszak dogrywa do Patryka Olczyka, ten popatrzał gdzie jest Bartek Kreft i dograł mu idealnie na głowę, ale jednak bramkarz Sadu świetną interwencją obronił na rzut rożny. W kolejnej akcji sam na sam był Kreft który po uderzeniu lobem trochę się pomylił. W 26 minucie sędzia główny nie odgwizduje ewidentnej ręki zagranej przez obrońcę Sadu w polu karnym. W 39 minucie piłkarze Sadu Chwiram wychodzą na prowadzenie. Znów łatwo ograny Łukasz Zając po czym dośrodkowanie pomocnika na gola zamienił jeden z napastników miejscowych strzałem z głowy po rękach Jacka Judyckiego,1-0. Wielkie szczęście naszego zespołu po wznowieniu gry bo kilkadziesiąt sekund później Sad z pola karnego strzela w słupek. W 42 minucie kapitalna obrona Judyckiego w akcji sam na sam. Do przerwy Sad prowadzi 1-0.
Od początku drugiej połowy na boisku pojawia się Dominik Woś który zastępuje Łukasza Zająca. Początek drugiej połowy był identyczny jak w pierwszej. Sad ruszył do ataku i w 50 minucie kolejna kapitalna interwencja Judyckiego w akcji sam na sam. W 68 minucie pokazał się niedawny debiutant w seniorach Dominik Woś, który z pola karnego uderzył blisko słupka. Z kolejnymi minutami Sad atakował, ale również coraz bardziej brakowało im sił. W 75 minucie w końcu doczekaliśmy się bramki naszych piłkarzy. Z pola karnego uderza Woś po czym bramkarz broni, dobija Kreft, ale jego strzał zostaje zablokowany po czym piłka spada znów pod nogi Bartka i ten pewnym strzałem do bramki przywraca nadzieje na wygraną w Chwiramie, 1-1. Po tej bramce mecz się otworzył. Gospodarzom zależało na tym aby wygrać ten mecz i zdobyć 3 punkty, jednak wiedzieli, że mają coraz mniej sił i ciężko było już wracać pod swoją bramkę. W 91 minucie nasi piłkarze rzucili się do ataku, aby zdobyć złotą bramkę na wagę 3 punktów i to się udało. Maciej Telążka dograł piłkę na głowę Sebastiana Głuszaka i ten z problemami, ale jednak pokonuje bramkarza strzałem pod poprzeczkę zapewniając tym samym 3 punkty dla barwickiej drużyny, 1-2. Radość po tym golu była duża w naszych szeregach.
Po tym meczu Błonie mają szanse awansować na 4 miejsce, jeśli w niedzielnym starciu Orzeł Łubowo pokona Pogoń Połczyn Zdrój. Napewno cieszą zdobyte 3 punkty. Jednak już sama gra pozostawiała wiele do myślenia. Ale zapominamy już o tym meczu i pora skupić się na przyszłym rywalu, jakim jest Calisia Kalisz Pomorski.
Mecz z Calisią w następną NIEDZIELĘ o godzinie 15:00 na Stadionie Miejskim w Barwicach.
JK