
Porażka z Sadem
2015-05-25Po serii zwycięstw lider - Błonie Barwice ulega trzeciej drużynie w tabeli zespołowi Sad Chwiram.
Mecz piłkarsko stał na dobrym poziomie. Przyczyna naszej porażki była słaba skuteczność. Mimo, że praktycznie cały czas atakowaliśmy ( bardzo rozważnie) to niestety bramka gości była jak zaczarowana. Ale po kolei
Zespół Błoni mecz rozpoczyna m.in bez Igora Walczaka. W 9 minucie padło pierwsze groźniejsze uderzenie na bramkę. Strzał za pola karnego zawodnika Sadu przeleciał nad poprzeczką. W 15 minucie po raz pierwszy groźniej zaatakowali Barwiczanie. Ładny strzał z pierwszej piłki z powietrza Marka Bernaciaka przeleciał blisko bramki. W 19 minucie z przewrotki próbował Krzysztof Sysko, lecz jego strzał został zablokowany. W 25 minucie blisko gola dla Barwiczan. Z rzutu wolnego dośrodkowuje Głuszak, a z głowy uderza Dariusz Bartolewski i minimalnie strzela obok słupka. W 32 minucie Przemysław Truszkowski gracz Sadu strzela za pola karnego i blisko słupka bramki Mateusza Kowalczuka. Od 35 minuty na prowadzeniu są zawodnicy z Chwiramu. Nasi piłkarze stracili piłkę pod polem karnym Sadu, goście przeprowadzili szybką kontrę w której za pola karnego uderzył Łukasz Góralski pokonując Kowalczuka,0-1. Gdy ekipa Sadu cieszyła się z gola na naszej połowie nasz zespół wznowił szybko grę. Blisko wyrównującej bramki były Błoni za sprawą Krzyśka Sysko, który uderzył blisko słupka. W 39 minucie bardzo kontrowersyjna sytuacja wywołana przez sędziego głównego. Wyraźnie w polu karnym faulowany był Marek Bernaciak. Zamiast karnego żółta kartka dla naszego piłkarza. Do przerwy Sad prowadzi 1-0.
Drugą połowę Barwiczanie rozpoczynają w takim samym składzie. W 49 minucie ręką we własnym polu karnym zagrał piłkarz Sadu i zespół Błoni miał rzut karny. Każdy na stadionie wstrzymał oddech, bo wiemy jak zespół Błoni wykorzystuje jedenastki w tym sezonie. Na szczęście tym razem się udało i Sebastian Głuszak strzelił wyrównującą bramkę, 1-1. Długo remis jednak się nie utrzymał. Gdy wszyscy myśleli, że to Błonie niebawem strzelą drugą bramkę stało się inaczej. Łukasz Giżycki zagrał ręką w naszym polu karnym i jedenastkę tym razem mieli przyjezdni. Pewnie ją wykorzystał piłkarz z Chwiramu i od 61 minuty to goście znów byli na prowadzeniu, 1-2. Widowiskową akcję w 68 minucie przeprowadził Sebastian Głuszak z Krzysztofem Sysko. Seba ładnie wrzucił piłkę w tempo do Krzyśka, który celnie uderzył na bramkę, jednak bez efektu bramkowego. W 70 minucie świetną sytuację miał Bartolewski, ale niestety jego strzał przeleciał nad poprzeczką. W 72 minucie mogło być właściwie po meczu. Błąd obrony Błoni i zawodnik Sadu nie wykorzystuje sytuacji sam na sam. W końcówce meczu zawodnicy Ireneusza Polewskiego dążyli do wyrównania jednak nie udało się. Skutecznie broniła się ekipa z Chwiramu. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Sadu.
Szkoda z pewnością tego meczu. W przypadku wygranej nasz zespół znacznie przybliżył by się do awansu. A tak teraz pozostaje walka do końca. Końcówka sezonu zapowiada się na bardzo interesująca. Naszym zawodnikom nic innego nie pozostało jak podnieść głowy do góry i wywalczyć trzy punkty w kolejnym meczu. Z pewnością stać na to nasz zespół aby wygrał w Tucznie.
JK