Aktualności

Mirstal rewanżuje się za sezon 2013/14

2014-10-11

W sezonie 2013/14 dwukrotnie pokonywaliśmy Mirstal, dziś niestety się nie udało. Każda passa ma swój koniec. Tego doświadczyliśmy w dzisiejszym pojedynku Błoni. 

W sobotnie lekko deszczowe popołudnie Barwiczanie podejmowali słabo spisujący się w tym sezonie zespół Mirstalu Mirosławiec. Niestety, piłkarze Błoni pod dowództwem Ireneusza Polewskiego doznali pierwszej porażki ligowej w sezonie 2014/15. Z pewnością kiedyś ona musiała stać się faktem i stała się akurat dziś (sobota). Przegraliśmy 2-1 po dość bezbarwnym spotkaniu i dużo słabszym od poprzednich meczy ligowych.  Z pewnością niektórzy gracze czuli w nogach dziś jeszcze środowy mecz pucharowy z Lechem Czaplinek. Z drugiej strony niedoceniany zespół Mirstalu zagrał dziś dobry mecz, jak i nie najlepszy w tej rundzie. Dlatego 3 punkty pojechały wraz z piłkarzami Mirstalu do Mirosławca. Mimo to, że Barwiczanie więcej atakowali pod bramką gości to niestety dziś skuteczność zawiodła. Z kolei zawodnicy przyjezdni dziś oddali dwa piękne strzały, które zamieniły się w bramki. Mariusz Kreft był bez szans. Dla Błoni sprytnym strzałem z piętki kolejną bramkę strzelił Igor Walczak. W końcówce zdecydowanie Błonie atakowały pod bramką Mirosławca, ale gola na remis nie udało się strzelić. Najlepszą okazję miał Krzysztof Sysko, który w 94 minucie uderzył w poprzeczkę. 

Błonie mecz rozpoczynają m.in bez kontuzjowanego Dariusza Bartolewskiego. W 10 minucie mieliśmy pierwszą groźniejszą sytuację. Zza pola karnego uderzył Mirstal i mocny strzał na rzut rożny obronił Mariusz Kreft. Kolejną okazję dobrą w 20 minucie stworzyli rywale Błoni. Po wymianie kilku dobrych podań zza pola karnego uderzył Wojciech Chromiński, ale jego celny strzał na rzut rożny ponownie dobrze broni Kreft.W 23 minucie przyjezdni wychodzą na prowadzenie. Znów dobra akcja Mirstalu, po której piłka trafia przed pole karne do Grzegorza Muzyki i ten pięknym strzałem z półwoleja posyła piłkę wprost w okienko bramki Mariusza Krefta, 0-1.Dopiero po straconej bramce obudzili się Barwiczanie. Po wznowieniu gry ze środka boiska, z rzutu rożnego dośrodkował jeden z piłkarzy Barwic po czym Dominik Łabul z pola karnego uderza tuż obok słupka. W 29 minucie Krzysztof Sysko z rzutu wolnego podaje do Mateusza Stępnia i ten z pierwszej piłki strzela na bramkę lecz jego uderzenie broni Filip Krzemiński. W 36 minucie mieliśmy już 0-2. Mirstal potrafił tworzyć dobre składne akcję i po takiej też padł gol. Łatwo okiwana została lewa strona obrony Błoni i pięknie mierzonym strzałem Maciej Mazur po długim rogu pokonuje Mariusza Krefta, który mimo parady nie zdołał sięgnąć piłki. W 39 minucie Muzyka kiwa trzech zawodników Błoni po czym w akcji sam na sam nie daje rady strzelić gola Kreftowi. Do przerwy Barwiczanie przegrywają 0-2. 

Bez zmian rozpoczynają drugą połowę Błonie. Już w 47 minucie próbował Sebastian Głuszak, lecz jego strzał przeleciał obok słupka. W 63 minucie doskonałą okazję na trzeciego gola zmarnowali goście po której zawodnik z Mirosławca w akcji sam na sam uderzył obok słupka. W 72 minucie od razu po wejściu pokazał się Sebastian Adamiak. W polu karnym okiwał jednego gracza i oddając strzał w ostatniej chwili zablokował go obrońca. W 77 minucie Igor Walczak przywraca nadzieje na jakąkolwiek zdobycz punktową. Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenia Adamiaka na boisko. Sebastian ładnie zagrał piłkę do Igora i ten sprytnym strzałem z pierwszej piłki z pięty przy słupku strzelił gola na 1-2. W 79 minucie zawodnika z Mirosławca sfaulował Łukasz Giżycki, a za niesportowe zachowanie gracza z Mirosławca, który kopnął naszego obrońcę, sędzia główny dał czerwoną kartką i wyrzucił gracza Mirstalu Wojciecha Hapke. W 81 minucie celny strzał broni Kreft. Do końca meczu Błonie atakowały bramkę gości. W 91 minucie piłkę wrzuca Jacek Noga i tuż nad poprzeczką uderza Sysko. Z kolei 94 minucie wielkie nieszczęście Błoni. Kolejna wrzutka i kolejny strzał Krzyśka Sysko po którym niestety futbolówka ląduje na poprzeczce. Chwile po tej akcji Mirosław Gniffke kończy spotkanie.

Szkoda, ale cóż taka jest piłka. Zimny prysznic dziś dostali zawodnicy Błoni Barwice. Miejmy nadzieje że naszym zawodnikom ta porażki da kopa do przodu i w kolejnych spotkaniach będziemy cieszyć się z wygranych. Taką mamy nadzieje, bo z pewnością zespół Błoni stać na kolejne zwycięstwa. Z piłkarzy, którzy dziś grali zdecydowanie wyróżnili się: Mariusz Kreft oraz Igor Walczak. Bramkarz Błoni, Mariusz Kreft grał dziś pewnie w bramce i takiego chcemy oglądać co mecz. Przy straconych golach nic do powiedzenia niestety nie miał. Z kolei Igor nie schodzi poniżej dobrego poziomu w każdym spotkaniu. Pokazuje się w każdych ofensywnych akcji i potrafi jednym niekonwencjonalnym zagraniem czy strzałem zrobić dużo dla drużyny. Transfer Igora był strzałem w dziesiątkę. 

JK

Facebook

ZamknijStrona używa cookies (ciasteczek). W przeglądarkach internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.