
Mamy ponownie lidera
2015-05-31Zrehabilitowali się zawodnicy Błoni za ostatnią porażkę z Sadem Chwiram. W sobotę zespół Ireneusza Polewskiego wybrał się do dalekiego Tuczna na mecz z miejscową Jednością.
Po dość ciężkim meczu Barwiczanie odnieśli zwycięstwo, pokonując gospodarzy 3-1.Walczący o utrzymanie zespół z Tuczna postawił ciężkie warunki dla naszych piłkarzy. Mimo że spotkanie rozpoczęło się lepiej dla miejscowych, którzy pierwsi wyszli na prowadzenie, to na szczęście z każdą kolejną minutą pomału rozkręcał się atak Błoni. Bramki dla Błoni zdobywali dziś : Sebastian Głuszak, Dominik Łabul oraz Arkadiusz Buszowiecki, który debiutował dziś w seniorskim zespole.
Zespół Błoni mecz rozpoczyna w dość silnym składzie. Już nawet w 1 minucie Barwiczanie mogli wyjść na prowadzenie. Sebastian Głuszak dograł do Igora Walczaka, który trafił w słupek. W 8 minucie gospodarze wychodzą na prowadzenie. Akcja Jedności po której zawodnik z Tuczna uderza z linii pola karnego mocno po długim rogu pokonując Mateusza Kowalczuka, 1-0. Od razu po wznowieniu gry odpowiedziały Błonie za sprawą Dominika Łabula, który uderzając piłkę z głowy niewiele się pomylił. W 23 minucie z dośrodkowuje Głuszak, po czym Dariusz Bartolewski technicznie uderza nad poprzeczką. W 30 minucie faulowany w polu karnym był Igor Walczak i nasz zespół miał jedenastkę. Do piłki podszedł Sebastian Głuszak, który pewnym strzałem pokonał bramkarza, 1-1. Błyskawicznie po wznowieniu gry przez Jedność, zespół Błoni przejmuję piłkę po czym Igor Walczak dogrywa do Dominika Łabula i ten mierzonym strzałem pod poprzeczkę wyprowadza Błonie na prowadzenie. Były to świetne 2 minuty które zmieniły obraz gry. W 34 minucie bramkę zdobywają gospodarze, jednak na nasze szczęście w tej akcji był spalony. Do końca pierwszej połowy nic groźnego pod bramkami się nie działo.
Drugą połowę Błonie rozpoczynają w takim samym składzie. W 51 minucie próbował z dystansu Walczak, jednak był to strzał nad poprzeczką. W 54 minucie techniczne uderzenie Jedności broni Kowalczuk. W 58 minucie kolejna próba Igora i tym razem bramkarz broni jego uderzenie. W 68 minucie groźnie zaatakowali miejscowi, ale dobrze dysponowany Mateusz Kowalczuk obronił celny strzał. Gra w drugiej połowie przeważnie toczyła się w środku pola, obydwa zespoły mało razy groźnie atakowały pod bramkami. W 94 minucie debiutant w dzisiejszym meczu Arkadiusz Buszowiecki dobił Jedność strzelając gola strzałem z pola karnego do pustej bramki po starciu bramkarza z Krzysztofem Sysko. Po chwili sędzia główny zakończył spotkanie.
Zespół Błoni przywiózł do Barwic bardzo ważne trzy punkty. Po ostatniej utracie pierwszego miejsca w tabeli po dzisiejszym meczu oraz innych dobrych wynikach lmamy ponownie lidera. Przed Barwiczanami jeszcze 3 mecze do końca i wszystko może się jeszcze zdarzyć. W mojej ocenie osobą wyróżniającą był dziś Igor Walczak. Wypracował on rzut karny, zanotował asystę ale również sporo walczył, potrafił przytrzymać piłkę w ważnych momentach oraz przede wszystkim zagrażał również bramkarzowi Jedności. Dość dobry mecz rozegrała obrona Błoni. Po dwóch meczach nieobecności do składu wrócił Arkadiusz Bajon i dziś z pewnością pokazał swoją wartość. Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał Dominik Łabul, dla którego jest to najlepsza runda w karierze. Lepszego debiutu w zespole seniorskim nie mógł sobie wymarzyć Arkadiusz Buszowiecki, który w debiucie strzelił bramkę. Cieszy z pewnością kolejny wychowanek w składzie i to kolejny bardzo utalentowany. Miejmy nadzieje że w kolejnych meczach Arek również będzie zbierał dobre noty oraz da do świadomości innym, że gra w zespole seniorskim to wyróżnienie.
Dwóch najgroźniejszych rywali Błoni do awansu w tej kolejce nie wygrało swoich meczów. Orzeł Wałcz zremisował z przyszłym rywalem Błoni, Calisią Kalisz Pomorski 1-1, natomiast Sad Chwiram sensacyjnie przegrał u siebie z Zawiszą Grzmiąca 4-3. Zatem na pierwsze miejsce w tabeli wrócił zespół z Barwic.
JK