Aktualności

Korona Człopa - Błonie Barwice

2016-05-30

Dwunastą porażkę w sezonie 2015/16 zanotowali piłkarze Błoni, którzy w Człopie ulegli miejscowej Koronie 4:1

   Choć mecz do najgorszych nie należał to jednak powodów do radości po tym spotkaniu nie ma. Gra Barwiczan wciąż nie wygląda najlepiej, a gołym okiem widać brak typowego strzelca, który wziąłby na siebie odpowiedzialność strzelania goli. 
   Od pierwszych minut lepiej w mecz weszli zawodnicy Korony Człopa. Już w 4 minucie dobrą okazję miał Patryk Rybicki, ale jego uderzenie w sytuacji sam na sam obronił Mateusz Kowalczuk. W 12 minucie z kolei po raz pierwszy groźniej zaatakowali Barwiczanie. Sysko dograł do Gersztyna, a ten z boku pola karnego uderzył na bramkę i piłka trafiła w poprzeczkę. Szkoda, bo bramka strzelona przez Błonie mogła by dodać nam skrzydeł. W 15 minucie z kolei szczęście miał nasz zespół, bo zawodnik Korony uderzył w słupek. W kolejnej sytuacji 100 % okazje marnują Błonie nie strzelając bramki w sytuacji sam na sam. W 30 minucie znów dobrą sytuację nie wykorzystują Barwiczanie. Dobre długie podanie Krystiana Podgórskiego trafiło pod nogi Igora Walczaka, który walcząc z obrońcą uderzył na bramkę i instynktownie to uderzenie obronił Mariusz Koperek. W 32 minucie gospodarze wychodzą na prowadzenie. W środku pola wyraźnie faulowany był nasz zawodnik, jednak sędzia puszcza grę po czym Patryk Rybicki z okolic pola karnego uderzył technicznie na bramkę i ta wpadła do siatki, 1-0.W 43 minucie Bartosz Pisała dośrodkował na głowę Jana Turowskiego i obrońca Korony minimalnie pomylił się strzelając głową. Do przerwy prowadzą miejscowi. 
   Bez zmian rozpoczynają drugą połowę Błonie. W 47 minucie Dziwirski dośrodkowuje z rzutu rożnego a Walczak uderzając z głowy uderza obok słupka. Chwilę później dwie sytuację pod rząd miał Pisała. Ale najpierw mocną bombę świetnie wybił Kowalczuk, a następnie kolejny strzał napastnika Korony wylądował obok słupka. W 50 minucie znów Igor Walczak uderza, ale po raz kolejny dobra interwencja bramkarza. Gdy wydawało się, że Błonie mają szansę wyrównać to jednak obudzili się gospodarze, którzy po pięknym uderzeniu w okienko Patryka Rybickiego wyszli na dwubramkowe prowadzenie, 2-0. W 55 minucie kolejne zagrożenie stworzył Bartosz Pisała i znów jego strzał dobrze obronił Kowalczuk. W transie byli zawodnicy z Człopy. W 57 minucie mieliśmy już 3-0. Wrzutka z rzutu rożnego i kapitalnym wolejem popisał się Maciej Sawczyszyn, który pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonał naszego bramkarza. W 65 minucie Wojciech Gersztyn z głębi pola karnego dośrodkowuje wprost na głowę Igora Walczaka, który strzela kontaktowego gola dla Błoni, 3-1. W 77 minucie Bartosz Pisała strzelił bramkę po kilku wcześniejszych próbach. Ofensywny gracz z Człopy ładnie z okolic pola karnego uderzył pod poprzeczkę pokonując Kowalczuka, 4-1. Zespół Błoni pogodzony był już z porażką, Korona próbowała jeszcze coś strzelić, ale jednak mecz zakończył się wynikiem 4-1 dla gospodarzy. 
   Do końca sezonu zostają nam trzy spotkania. Celem było utrzymanie i tego już raczej nikt nam nie odbierze. Jednak trzeba jak najszybciej myśleć już o następnym sezonie i przede wszystkim o wzmocnieniach, jeśli chcemy coś w przyszłym sezonie ugrać na tym poziomie rozgrywkowym.

JK

Facebook

ZamknijStrona używa cookies (ciasteczek). W przeglądarkach internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.