Aktualności

Ćwierćfinał Pucharu Polski KOZPN

2014-04-25

Niespodzianki nie było w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski KOZPN. Zespół Błoni Barwice przegrał 0-6 z III ligową Drawą Drawsko Pomorskie. 

   Nasi piłkarze starali się dorównać lepszym rywalom i co jakiś czas atakowali bramkę piłkarzy Drawy. Gdyby w dzisiejszym meczu nasz zespół miał więcej szczęścia to bramkę czy na nawet dwie powinniśmy strzelić. Ale puchar mamy już za sobą i teraz tylko i wyłącznie pora skupić się na lidze. Dziś debiut w roli trenera seniorów miał Mariusz Dziwirski. 
   Od początku meczu już wiedzieliśmy kto na boisku będzie dyktował tempo gry. Oczywiście byli to zawodnicy Drawy którzy w 10 minucie strzelili pierwszą bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka przeszła przez naszych dwóch piłkarzy po czym trafiła pod nogi Kacpra Stukonisa, a ten dośrodkowanie zamienił na bramkę. W 12 minucie mogli odpowiedzieć nasi piłkarze. Jednak Bartek Kreft będąc przed bramkarzem uderzył obok słupka. W 18 minucie było już 2-0 dla naszych rywali. Strata w obronie Barwiczan i po składnej akcji z pierwszej piłki uderza Maciej Wyganowski i Piotr Rakowski przepuścił piłkę pod rękami. W 29 minucie z rzutu wolnego dośrodkowuje Drawa i Przemysław Brzeziański uderza z pierwszej piłki, przy słupku pokonuje Rakowskiego. Do przerwy przegrywamy 0-3. 
   W 48 minucie blisko strzelenia gola byli Drawszczanie, jednak napastnik Drawy będąc sam na sam z bramkarzem Błoni uderzył nad poprzeczką. Z kolei w kolejnej akcji piłkarze Błoni próbowali zagrozić bramce gości jednak strzał Sebastiana Głuszaka wylądował wysoko nad poprzeczką. W 62 minucie z rzutu wolnego próbował Głuszak jednak jego uderzenie obronił bramkarz. W 64 minucie szybką akcję wykonali piłkarzy Drawy po czym Mateusz Zalewski w akcji sam na sam pokonał Piotrka Rakowskiego, 0-4. W 75 minucie Artur Kapeliński uderza ładnie z główki i po raz kolejny piłka wędruje w siatce Rakowskiego. W 83 minucie okazję miał Bartek Kreft jednak bramki nie było. Z kolei w 85 minucie Mariusz Dziwirski strzela gola ale jednak sędzia odgwizduje prawidłowego spalonego. Najładniejsza bramka wpadła w 90 minucie. Z okolic pola karnego Mateusz Owedyk ładnie strzelił na bramkę i trafił prosto w okienko. Niebawem po tej akcji sędzia główny zakończył spotkanie.
    

JK

Facebook

ZamknijStrona używa cookies (ciasteczek). W przeglądarkach internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.