
Barwicka lokomotywa wciąż rozpędzona !!!
2014-10-04Bardzo dobra seria wyników zawodników Błoni Barwice trwa. W dzisiejsze ciepłe popołudnie Barwiczanie mierzyli się na wyjeździe z Pogonią Połczyn Zdrój. Po ciężkim meczu zespół Błoni słusznie wywalczył po twardej grze gospodarzy 3 punkty.
Cieszy dobra postawa piłkarzy Ireneusza Polewskiego w rundzie jesiennej 2014 roku. Do tej pory zawodnicy Błoni w oficjalnych spotkaniach nie zaznali jeszcze smaku porażki. Ponadto od czterech meczów nie straciliśmy bramki. To wszystko podkreśla bardzo dobrą pracę trenera Polewskiego. W dzisiejszym meczu Pogoń postawiła trudne warunki naszym zawodnikom. Jednak konsekwentna gra Barwiczan pozwoliła dać radość kibicom z Barwic zgromadzonych w Połczynie Zdroju po strzelonej bramce. Pierwszą bramkę w meczu strzelił Dominik Łabul i to była bramka z serii "Stadionów świata". Dominik huknął z linii pola karnego strzałem z pierwszej piłki z powietrza wprost pod poprzeczkę bramkarza Mariusza Pedrycza. Drugiego gola strzelił Igor Walczak, który przez większość swej kariery grał właśnie w drużynie z Połczyna Zdroju. Niestety kontuzji w meczu doznał Dariusz Bartolewski, który w walce o górną piłkę zderzył się z zawodnikiem Pogoni i rozciął łuk brwiowy. W zespole Błoni dziś nie zagrał już Mateusz Kowalczuk, który wyjeżdża do pracy za granicę.
Błonie rozpoczynają mecz w mocnym składzie. Do bramki powraca Mariusz Kreft. Już w pierwszej minucie Pogoń groźnie zaatakowała Barwicką bramkę. Jednak mocny strzał z pola karnego Pawła Świebodzkiego broni Kreft. W 8 minucie po raz pierwszy groźną sytuację stworzyli zawodnicy Błoni. Po ładnej akcji ze skraju pola karnego uderza Dominik Łabul i piłka przeleciała obok słupka. W 10 minucie pierwsza kontrowersyjna decyzja sędziego głównego. Zamiast oczywistego rzutu karnego, pokazuje Krzysztofowi Sysko żółtą kartkę za wymuszenie faulu. W 18 minucie kolejna okazja Błoni. Źle piątkę wybija bramkarz Pogoni Mariusz Pedrycz, futbolówkę przejmuje Sebastian Głuszak i ten walcząc z obrońcą oddaje strzał i trafia w słupek. Druga cześć pierwszej połowy nie obfitowała groźnymi sytuacjami pod obiema bramkami. Do przerwy bez bramek, 0-0.
Drugą połowę podobnie jak pierwszą od dobrej sytuacji zaczynają gospodarze. Świetnie spisał się Mariusz Kreft który wybronił sytuację sam na sam. W 48 minucie z rzutu rożnego dośrodkowuje Sebastian Głuszak i świetnie z głowy uderza kapitan Błoni Jacek Noga i bramkarz Pogoni z dużym problemem wybija na rzut rożny. W 56 minucie uderza napastnik z Połczyna, Sławomir Woszczyński i jego strzał przeleciał obok słupka. Z kolei w 61 minucie Mariusz Pedrycz broni uderzenie sprzed pola karnego Krzysztofa Sysko. W 63 minucie wychodzimy na prowadzenie. Jeden z naszych graczy dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego, po małym zamieszaniu futbolówka spada pod nogi Dominika Łabula i młody gracz Błoni kapitalnym strzałem z powietrza z pierwszej piłki uderza tuż pod poprzeczkę, za plecami bramkarza, piękna bramka na 0-1 dla Błoni. W 80 minucie z wolnego próbuje Głuszak, jednak pewnie Pedrycz broni. W 82 minucie już tyle szczęścia nie miał bramkarz Pogoni. Znów z rzutu wolnego uderza Sebastian Głuszak i mając piłkę już w rękach bramkarz wypuszcza ją i stojący obok niego Igor Walczak pakuje piłkę do siatki zapewniając ostatecznie Barwiczanom 3 punkty. W 88 minucie ostatnia szansa Błoni na zdobycie bramki. Ładna kontra podopiecznych Irka Polewskiego, po której Sebastian Adamiak zagrywa do Sebastiana Głuszaka i doświadczony napastnik Błoni uderza z półwoleja i po przypadkowej interwencji bramkarza Pogoń nie straciła bramki. Niedługo po tym sędzia główny kończy mecz z wynikiem 2-0 dla Błoni Barwice.
Świetna seria piłkarzy Błoni Barwice trwa. Był to trzeci mecz ligowy z rzędu bez straty bramki oraz siódmy w lidze bez porażki. Możemy być naprawdę bardzo zadowoleni ze swoich piłkarzy. Każdy z naszych piłkarzy rozegrał dziś równy, dobry mecz. Wiele kontrowersji natomiast budziły decyzje sędziego, który najwidocznie ma wielkie aspiracje i męczy się w lidze okręgowej. W trakcie na trybuny odesłany został trener Ireneusz Polewski oraz Jakub Kwardys.
W drużynie Pogoni cały mecz rozegrał Grzegorz Łomakin, były gracz Błoni.
W najbliższą środę zespół Błoni rozegra mecz pucharowy w ramach IV rundy. Przeciwnikiem Błoni będzie IV ligowy Lech Czaplinek.
JK